W jaki sposób wykonuję zdjęcia smartfonem?

Od startu Blomatt blog pisałem nie tylko na różne tematy, ale także pokazywałem w cyklu Okiem Smartfona fotografie, które wykonywałem wyłącznie za pomocą telefonu komórkowego. Również od początku równolegle na Instagramie wrzucałem bardzo wiele fotek. Do dziś kilka razy, szczególnie przy zdjęciach, które Wam się podobały padały pytania, w jaki sposób je wykonuję wyłącznie za pomocą telefonu. Nie byłem w stanie odpowiedzieć w kilku zdaniach, więc postanowiłem przy okazji Światowego Dnia Fotografii (19.08) opowiedzieć krok po kroku o swoich sposobach uwieczniania chwil. =]

Temat fotografii mobilnej w moim wydaniu podzieliłem na 3 części: 

W tym wpisie opowiem o szczegółach dotyczących technicznych aspektów fotografowania smartfonem. Zdradzę swoje tajniki i pokażę kilka prostych trików. Mogłoby się wydawać, że wystarczy tylko kliknąć przycisk spustu migawki i tyle. Jednak obecne telefony oferują dużo więcej możliwości i pokażę jak w pełni je wykorzystać. 

Fotografia mobilna jest wyjątkowa, bo jest dostępna praktycznie dla każdego. Wystarczy posiadać smartfon i chęci do odkrywania możliwości tej dziedziny fotografii. Telefon mamy zawsze pod ręką i możemy praktycznie w każdej dowolnej chwili uwiecznić ulotny oraz wyjątkowy moment. Zdjęcia wykonywane w trybie automatycznym nie wymagają praktycznie żadnych nadzwyczajnych umiejętności od użytkownika. Jeśli jednak chcemy, by fotka była magiczna, o wiele bardziej zjawiskowa, odzwierciedlała naturalne piękno, zachwycała i była znacznie lepsza od przeciętnej zrobionej „na szybko” to warto zainteresować się możliwościami jakie dają nam aparaty w smartfonach. 

Fotografią mobilną mocniej zainteresowałem się już ponad 1,5 roku temu, kiedy zobaczyłem na jednym z profili pewnej marki na Instagramie zjawiskowe zdjęcia. Co to znaczy zainteresowałem, skoro z aparatu w telefonie korzysta praktycznie każdy? To znaczy, że zacząłem próbować wykorzystać pełnię możliwości drzemiących w tych urządzeniach. Później odkryłem na Insta więcej osób, które również mają taką zajawkę. Krótko po tym wziąłem po raz pierwszy udział w jednej z aktywności organizowanych na profilu pewnej marki promującej fotografię mobilną. Chciałem sprawdzić swoje możliwości i zobaczyć jak inni to ocenią. Akcja polegała na tym, aby wykonać fotkę przekazującą klimat miesiąca listopada. Jaki był wynik? Zostałem wyróżniony co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bo nie czułem, że dokonałem czegoś nadzwyczajnego. Po prostu wykonałem zdjęcie niewielkiego drzewa na tle pochmurnego nieba przez zapełnioną kroplami deszczu szybę. Jednak to sprawiło, że jeszcze mocniej wkręciłem się w tego typu fotografię. Następnie na nowym blogu postanowiłem promować ten rodzaj uwieczniania chwil i pokazywać, że telefonem da się! Da się zrobić coś fajnego! Wiele osób wciąż uważa, że aparaty w smartfonach jakie by nie były to i tak nie są najlepsze oraz nie da się nimi wykonać kapitalnego zdjęcia. A to nieprawda, bo da się i ja częściowo to pokazuję. Wciąż mam jeszcze wiele do nauczenia, ale wiem też, że z każdym dniem jest coraz lepiej. Porównując swoje „dzieła” z początków blomatt-a, a dziś to różnica jest kolosalna. Zachęcam każdego, aby spróbował wykorzystać możliwości swojego telefonu i po prostu zrobił zdjęcie. Praktyka czyni mistrza, więc nie można od razu poddawać się jak coś nie wyjdzie, lecz ćwiczyć i ćwiczyć. Przejdźmy teraz do konkretów i moich sposobów robienia fotek. 

Czy sprzęt i megapiksele mają znaczenie?

Mają. Korzystałem z kilku smartfonów różnych marek i mogę z całą pewnością powiedzieć, że różnie z nimi bywa. Modeli telefonów jest tak wiele, że trudno powiedzieć, które z nich mają lepsze czy gorsze aparaty. Mogę jednak powiedzieć, że najdroższy to nie zawsze znaczy najlepszy, bo czasami te nieco tańsze robią zdjęcia mocno porównywalne. Nie da się ukryć, że różnica będzie jeśli bierzemy pod uwagę aparat 5 mpix, a 13 czy 23 mpix. W jakości zdjęć niewątpliwie widoczna jest ogromna różnica. Nie oznacza to, że nie można słabszym urządzeniem wykonać dobrą fotografię. Ja przez pierwsze miesiące blogowania na blomatt-cie i dużo wcześniej robiłem zdjęcia wyłącznie na smartfonie 5 mpix i udawało się zrobić coś fajnego. Nie trzeba mieć topowych urządzeń, by wykonać ciekawą i inspirującą fotkę. Ważne są umiejętności, więc trzeba je regularnie szlifować. Obecnie najczęściej robię zdjęcia na 13 mpix aparacie i jest to przesiadka na smartfon z dużo większymi możliwościami. Po miesiącach korzystania uważam, że robi świetne fotografie i jestem bardzo często zadowolony z efektów. Sprzęt ma znaczenie, ale pamiętajcie, że nie jest najważniejszy. Na słabszym telefonie dużo nauczyłem się, bo takie urządzenie jest bardziej wymagające w wykonaniu dobrej jakościowo fotki. Nie miało stabilizacji obrazu, trudniej było uzyskać odpowiednią ostrość czy uwydatnić różne elementy, ale udawało się. 

Tryb automatyczny czy ręczny/manualny?

Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo dużo zależy od telefonu jaki mamy w posiadaniu. Niektóre urządzenia całkiem dobrze radzą sobie w trybie automatycznym i świetnie dobierają różne parametry. Trzeba próbować i zobaczyć czy zdjęcia wykonywane w tym trybie są dobre oraz czy dany model daje radę. Obecnie smartfon, który posiadam należy do tych, który całkiem nieźle sobie radzi, dlatego kiedy chcę coś szybko uwiecznić spokojnie korzystam z trybu automatycznego. Natomiast kiedy mam więcej czasu bardzo często korzystam z trybu ręcznego/manualnego czy jak w moim modelu nazwanego jako zaawansowany. Bardzo duża część telefonów go posiada, ale uruchomienie czasem wymaga zajrzenia do ustawień aparatu. Warto jednak go poszukać, bo dopiero w tej opcji zaczyna się cała zabawa fotografią mobilną. W zależności od smartfonu pozwala na ręczne ustawienie ostrości, jasności, długości naświetlania czy ISO (czułości na światło). Poza tym mamy do wyboru manualne dostosowanie scenerii do indywidualnych potrzeb. Możliwości są ogromne i właśnie w trybie ręcznym/zaawansowanym można wykorzystać cały potencjał drzemiący w aparacie urządzenia. Często oceniając przez tryb automatyczny, w którym wychodzą dość przeciętne zdjęcia uznajemy, że aparat jest słaby w posiadanym modelu. Nic bardziej mylnego, bo właśnie w trybie manualnym można tak ustawić parametry, że fotki stają się fenomenalne. Nie zawsze tak jest, ale po użytkowaniu 5 mpix modelu wiem, że jest to możliwe. Co prawda wymaga wiedzy co i jak optymalnie poustawiać, ale warto zainteresować się tym, co telefon ma do zaoferowania. Aż szkoda tego nie wykorzystać!

Najczęściej wykonując zdjęcia, które pokazuję na Insta oraz blogu w ustawieniach ręcznych korzystam z wyboru scenerii np. krajobraz, zachód słońca, super noc itd. W zależności od modelu występują różne możliwości wyboru. Co to oznacza? Mianowicie smartfon dostosowuje parametry tak, aby na przykład w słoneczny dzień zdjęcie nie było prześwietlone, zachód słońca wyglądał bardziej malowniczo czy nocne zdjęcia były mniej zaszumione i lepiej wykonane.

W trybie ręcznym najczęściej szperam przy jasności czy ustawieniach ostrości. Kiedy robię fotografię dziennego nieba ustawiam jasność ręcznie lub wybierając jeden z opcji do wyboru (pochmurnie, słonecznie, sztuczne światło itd.) aby nie nastąpił efekt prześwietlenia oraz lepiej oddać koloryt chmur i błękit. Podobnie w przypadku zachodu słońca, aby sprawić by odbicie promieni na chmurach było bardziej wyraziste, a fotka dokładniej oddawała rzeczywistość. Często zdjęcia bez ustawień manualnych są zbyt jasne i nie odzwierciedlają w pełni kolorów jakie są widoczne w danej chwili. Zastosowanie tego typu ustawień pozwala sprawić, że fotografia staje się o wiele bardziej magiczna i interesująca.

Pierwsze zdjęcie od lewej – tryb automatyczny, drugie – manualnie ustawiona jasność na poziomie -1.

Fotografując bliski obiekt, aparat najczęściej wyostrza rzeczy znajdujące się na dalszym planie niż tym, który nas interesuje. W takiej sytuacji wybieram opcję ustawianie ostrości dotykiem. Wtedy najczęściej dotykając na ekranie miejsce nadania ostrości przez aparat, udaje się uzyskać pożądany efekt. Niestety mimo to nie zawsze tak jest i zdarza się, że trzeba jeszcze głębiej poszperać w ustawieniach (jeśli jest taka możliwość). Polega to na ręcznym wyborze wyostrzania najbliższych elementów poprzez skorzystanie z odpowiednich funkcji (AF-S, AF-C lub manualny fokus) czy dostosowaniu ich wartości. Nie każdy aparat w telefonie na to pozwala i często sprowadza się wyłącznie do ręcznych ustawień ostrości dotykiem. Zobaczcie różnice z automatycznym i ręcznym wyborem ostrości. W pierwszym przykładzie poniżej skorzystałem z opcji automatycznego fokusa poprzez dotyk interesującego elementu. Natomiast w drugim przykładzie musiałem ustawić na niemalże maksymalne zbliżenie w opcji manualny fokus, aby udało się wyostrzyć krople deszczu.

Kolejne ustawienia, które wykorzystywałem w celu pokazania na przykład padającego śniegu to wybór czułości światła i czasu naświetlania. Gdybym skorzystał z trybu automatycznego niemal niemożliwe byłoby wyraźne pokazanie szybko padającego śniegu wieczorem lub w nocy. Funkcje, o których wspomniałem pozwalają uwydatnić i ładnie uchwycić ten opad czy nocne gwiazdy na niebie. Jednak wymaga to ręcznego ustalenia optymalnych wielkości. Im dłuższy czas naświetlania tym lepsze efekty. Trzeba próbować i sprawdzić jakie wartości są najkorzystniejsze w konkretnym przypadku. Wybór jest określany ułamkami sekund i może wynosić od 8 do 1/4000 w przypadku modelu, który posiadam. Natomiast w przypadku ISO (czułości na światło) w słabszym oświetleniu należy wybierać wyższe wartości.

Na powyższym przykładzie idealnie widać różnicę między fotografowaniem smartfonem w trybie automatycznym oraz manualnym. W słabych warunkach oświetleniowych zazwyczaj tylko ręczne ustawienia pozwalają pokazać obiekt tak jak my to widzimy w rzeczywistości. Aby lepiej ukazać na zdjęciu płomień zastosowałem następujące ustawienia: czułość na światło (S) – 1/500, ISO – 1600. Ponadto obniżyłem nieco jasność na -0,5. W trybie automatycznym aparatu nie byłoby możliwe uzyskanie takich efektów.

Poza tym zawsze wybieram najwyższą możliwą rozdzielczość zdjęć, ponieważ im więcej wykorzystanych megapikseli tym większa szczegółowość fotografii. W zasadzie to byłoby na tyle jeśli mowa o technicznych aspektach robienia zdjęć w moim przypadku. Nie da się podać konkretnych ustawień czy schematów, bo nie ma jednych idealnych wartości czy wyboru funkcji, które sprawdzałyby się w dosłownie każdej sytuacji. Telefony i ich aparaty są tak odmienne, dlatego trzeba testować różne ustawienia i po prostu bawić się fotografią mobilną. To wcale nie jest takie trudne czy skomplikowane, ponieważ wystarczy dobrze zapoznać się z wszystkimi możliwościami jakie oferuje aparat w smartfonie oraz dużo ćwiczyć. Blomatt-owe zdjęcia są zawsze wypadkową testowania różnych funkcji. Poza tym warto pamiętać, że zrobienie fantastycznej fotografii nie jest kwestią jednego naciśnięcia spustu migawki, lecz wykonaniem przynajmniej kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu zdjęć podobnego ujęcia z różnymi parametrami, by wybrać to jedno, jedyne – najlepsze. Warto spróbować pobawić się aparatem swojego smartfona, bo telefony coraz lepiej dają sobie radę z fotografią i niejednokrotnie wykonują tak świetne zdjęcia, że trudno rozpoznać czy zostały zrobione tradycyjnych czym mobilnym urządzeniem. 🙂

Co jeszcze dodalibyście do powyższych wskazówek? Macie pytania? Piszcie w komentarzach. Poza tym jeśli chcecie możecie pochwalić się na Instagramie fotografiami, z których jesteście najbardziej dumni, dodając hashtag #okiemsmartfona. Chętnie zobaczę i zostawię lajka. 😀

II część wpisu —> link