Wracam i już nie znikam…

Migający kursor, próba napisania pierwszego zdania nowego wpisu, a później kolejnego i nic. Chwila namysłu, ogarnięcia wszystkich myśli i nadal nic. Kompletna pustka w głowie. Wyłączenie programu do tworzenia oraz edycji dokumentów tekstowych. Kolejne dni, pojawiają się nowe pomysły notki na bloga, ale bez entuzjazmu. Mija miesiąc, dwa i kilka kolejnych…

Czas się zatrzymał…
Każdy kto przez ostatnie kilkadziesiąt dni zajrzał na mojego bloga zapewne zauważył, że tutaj czas jakby stanął w miejscu pod koniec 2016 roku. Od ostatniego wpisu minęło niespełna 8 miesięcy. Dość długi okres czasu, choć nadal wydaje mi się jak nieco dłuższa chwila, moment. Nie pojawił się w tym czasie żaden nowy wpis, a na social mediach byłem bardzo mało aktywny. Nigdy wcześniej nie zdarzały mi się takie sytuacje. Pytaliście wiele razy kiedy nowy wpis, a ja ciągle odpowiadałem, że wkrótce. Wreszcie nadszedł ten moment, kiedy po migającym kursorze pojawił się tekst, który tym razem wjechał na bloga. Pytanie, dlaczego tutaj taka długa cisza? 

Blogowanie wymaga regularnego dużego zaangażowania oraz nieustannego poszukiwania inspiracji do nowych wpisów na blogu. Brak czasu oraz potrzeba skupienia się na innych rzeczach spowodowały, iż postanowiłem przez pewien czas nie publikować nowych wpisów na blogu. Każdy wie, że przerwa w pracy czy nauce jest bardzo ważna, bo pozwala na odpoczynek i zebranie myśli. Dzięki niej możemy później bardziej efektywnie działać i mieć nowe pomysły. Ta przerwa pozwoliła mi na zyskanie czasu, który wykorzystałem na realizację planów, które odkładałem od dłuższego czasu. Poza tym mogłem przemyśleć w jakim kierunku powinien rozwijać się ten blog. Nie chciałem w tym czasie wrzucać czegokolwiek na siłę i zaśmiecać stronę beznadziejnymi wpisami, z których nie byłbym zadowolony. Wynika to z tego, iż od początku istnienia blomatt.blog.pl stawiam nie na ilość, lecz na jakość, nad którą nieustannie pracuję. Fajnie jest blogować z pasją, zapałem i chęciami, a do tego potrzebowałem trochę dłuższej przerwy, by nabrać nowej, pozytywnej energii i to jest właśnie ten idealny moment na powrót. Niejednokrotnie podkreślałem, że nie tworzę blomatt-a wyłącznie w celu popularności, czy nadmiernego pokazywania się oraz udawania jakim się jest super fajnym. Gdyby tak było, tworzenie blomatt blog nie miałoby sensu. Przyznacie, że to widać, kiedy coś tworzy z pasją, a co tylko z powodu takiej mody lub wyłącznie chęci szybkiego zyskiwania profitów i otrzymywania darmowych giftów. Fantastyczną sprawą jest tworzenie bloga i regularne rozwijanie go, ponieważ uczy to wielu nowych rzeczy, umożliwia rozwijanie swoich umiejętności oraz warsztatu. Ten, kto prowadzi takie miejsce w sieci zapewne potwierdzi moje słowa. Jednak z czasem przychodzą momenty kryzysowe takie jak ten przed chwilą u mnie, kiedy po prostu nie pisze się nowych wpisów. Nie oznacza to, że przestało się lubić to, co robiło się do tej pory, lecz potrzebowało przerwy. Internet, social media i regularna aktywność w sieci bywa w pewnym momencie męcząca, dlatego warto robić sobie chociaż kilkudniowy odpoczynek. Wyłączyć w telefonie transmisję danych, zamknąć komputer i uwolnić umysł z nieustannego myślenia o tym, co dzieje się aktualnie w sieci. Mamy lato – najbardziej pogodną porę roku, która niestety bardzo szybko mija, dlatego dobrze jest najlepiej wykorzystać ten czas i nieco ograniczyć nowe technologie. Przekonać się co tracimy, często zbyt często marnując chwile na kolejne zajrzenie na portal społecznościowy.

A ja już wracam i nie zamierzam znikać na tak długo jak do tej pory. Od teraz nowe wpisy będą pojawiać się w miarę regularnie na blogu, dlatego zachęcam do odwiedzin. 🙂 

Czy robicie sobie czasami przerwy od blogowania czy social mediów?