4 powody, dla których uważam, że warto korzystać z hashtagów.

Obecnie korzystanie z social mediów to nie jest to, co jeszcze pewien czas temu, kiedy wiele z portali dopiero stawało się popularne. Jesteśmy wygodni i lubimy, gdy ciekawe dla nas treści są wykładane jak na talerzu, choć dziś trudno aby tak było w niektórych miejscach. Kiedy wprowadzono hashtagi np. na Facebooku nie bardzo rozumiałem po co i czemu ma to służyć. Szybko przekonałem się, że warto z nich korzystać nie tylko patrząc od strony blogera. Dziś, kiedy zasięgi organiczne wielu postów od stron, które przecież polubiłem (czytaj: powiedziałem/pokazałem, że mnie interesują) są ograniczane do minimum i przez to trafiają do mnie często rzeczy  absolutnie dla mnie zbędne. Smutne, bo gdy sam nie zajrzę na ulubioną stronę z braku czasu, bardzo wiele ciekawych informacji mnie omija. Nie tylko bloger/autor strony, ale także użytkownik ma nieco ograniczone, utrudnione szybkie dotarcie do interesujących rzeczy, bo nie wyświetlają się zawsze od razu po zalogowaniu. Oczywiście da się włączyć jakieś tam powiadomienia na stronach, ale kto to robi? Natomiast hashtagi są w pewnym sensie alternatywą, dlaczego więc korzystanie z nich jest fajne?

 Jak wielu z Was wyszukuje interesujące informacje, posty o danej tematyce za pomocą słów poprzedzonych kratką?
No właśnie, jeśli podobnie jak ja do niedawna to znaczy, że bardzo rzadko lub wcale, a jest to doskonały sposób na odkrywanie wielu ciekawych rzeczy. Wszystkie posty/wpisy opisane danym kluczowym słowem są wtedy dosłownie na wyciągnięcie ręki bez obaw, że pojawi się zbyt wiele nie związanych z tematem notek. Szybki i przede wszystkim prosty sposób, który warto czasem wykorzystywać, bo po co ograniczać się tylko do aktualności lub tego co samo nam wyświetla się?

 Opisując swój post odpowiednimi hashtagami można pozwolić na zwiększenie liczby osób, które zobaczą dany wpis.
W tej kwestii są różne opinie, bo niektórzy twierdzą, że lepiej nie używać i uznają korzystanie z nich za bezsensowne, zaś inni wręcz przeciwnie. Uważam, że warto, oczywiście niezbyt przesadnie i niezbyt dużą ich ilością opisywać. Mniej tutaj znaczy czasem więcej i zdecydowanie rozsądnie. Trafne słowa poprzedzone kratką pozwolą ewidentnie odkryć post tym, którzy szukają w ten sposób i dzięki temu poszerzyć sobie grono odbiorców. To tak jakby prowadzić restaurację, robić dobre dania i dodatkowo rozpylać ich zapach na okolicę lokalu, która skusi nowych gości, którzy przechodzą obok. Podobnie z postami, mogą mieć eleganckie zdjęcie, doskonałe treści, ale brak dodatkowego nawet minimalnego wsparcia „reklamowego”, czyli tego hashtaga, który może tak jak zapach pokazać daną treść, a ta skusić do pozostania na dłużej z daną stroną. Może niezbyt dobre porównanie, ale myślę, że na pewien sposób trafne.

 Ktoś z Was stworzył swóje własne indywidualne połączenie słów poprzedzone kratką?
Nie? W takim razie może ma to sens? Stworzenie oryginalnego hashtaga i opisywanie nim wszystkich swoich postów może być całkiem fajne, ponieważ będzie kojarzony z daną osobą/marką. Poza tym później wyszukując można znaleźć wszystkie posty nim opisane. Może to być jakieś hasło przewodnie, krótka myśl, a może inna nazwa. Kreatywność tutaj nie zna granic, a najważniejsze jest, by było chwytliwe, łatwo zapadało w pamięć. Bardzo popularna i nowoczesna forma budowania i promocji własnej marki osobistej i nie tylko. Można powiedzieć, że jest to dzisiejsza wisienka na torcie w komunikacji social mediowej. 😀

 Świetny sposób na odkrycie nie tylko interesujących postów/wpisów, ale także stron, fanpage’y, blogów czy marek.
Wyszukując różne treści z użyciem hashtagów nie tylko można trafić na interesujące informacje lub wpisy, ale także dzięki temu odnaleźć bardzo różnorodne strony, które nas zainteresują. Przyznam, że często szukam właśnie w ten sposób inne kreatywne blogi, których nie brakuje, a ciężko je odnaleźć w gąszczu wielu innych. Dla mnie oprócz grup zrzeszających blogerów, gdzie w 90% nie jestem w stanie odnaleźć czegoś nowego i interesującego przez panujący tam chaos, najlepszy sposób na znalezienie nowych stron. Nie każdemu chce się szukać w ten sposób, bo wymaga czasu i cierpliwości, ale warto, bo można odnaleźć prawdziwe perełki. Czy to nie jest przekonujące?

Niby oczywiste dla każdego powody, dla których warto czasem korzystać z hashtagów, a jednak nie zawsze wykorzystujemy ich możliwości maksymalnie. Mam wrażenie, że najczęściej zamyka się ich użycie do wpisania tych słów poprzedzonych kratką w poście, bo tak jest fajnie, modnie i niczego więcej. Można przecież dzięki nim znaleźć wiele ciekawych rzeczy, bo najlepsze i najbardziej wartościowe posty nie zawsze, a nawet skuszę się na stwierdzenie, że bardzo często nie są widoczne na pierwszy rzut oka i trzeba włożyć nieco wysiłku, by je wyłuskać z natłoku wielu innych. Mimo to opłaca się, bo wtedy mamy gwarantowane miłe spędzenie czasu.

Korzystasz z hashtagów? Czy wyszukujesz różnych postów z ich użyciem?